Saturday 10 November 2007

Epizod III: W odległych czeluściach internetu




W poniedziałek, czyli za jakieś półtora dnia od teraz, zamierzam wysłać kolejny e-mail do HP, jak dotąd nie uzyskałem rzeczowej odpowiedzi. W międzyczasie poszukuję lepszego rozwiązania/modelu notebooka - oczywiście bez systemu firmy Microsoft - aż tak bardzo nie chce mi się użerać z każdym producentem.

Na ten czas pod uwagę biorę jeden z modeli firmy Lenovo o całkiem przemyślanym designie, aczkolwiek karta graficzna X3100 intela nie do końca mnie satysfakcjonuje, 512 pamięci RAM to troszkę za mało, chociaż to akurat myślę da się rozbudować.

Drugą opcją... w zasadzie to na razie drugiej jeszcze nie znalazłem. Otóż, wydawało mi się, że widziałem gdzieś laptop marki Acer/ASUS, z kartą ATI serii 2000. Tym niemniej, uległem chyba jakiejś mistyfikacji. Nie widać już na stronie Acera jakiegokolwiek notebooka w konfiguracji z Linuksem... no cóż, i tak raczej nie kupiłbym po raz drugi ich notebooka, a generalnie, mimo, iż według ich strony "wygląd jest wartością", to według mnie brakuje im tego "je ne sais quoi" w designie - z resztą podobnie ma się sprawa, jeśli chodzi o ASUSa.

Tak na marginesie, a właściwie między paragrafami, linuksowy sterownik ATI fglrx jest już na chwilę obecną wydajniejszy niż windowsowy, a ponadto z każdym dniem rozwijany jest otwarty sterownik radeonhd wspierany przez firmy Novell i AMD. W związku z powyższym miło by było ewentualnie posiadać notebook z taką kartą.

Powracając do wątku z Acerem, na forum fedory, znalazłem ciekawą historię jednego z posiadaczy notebooka tejże firmy, mieszkańca UK. Użytkownik Scruffy nie zaakceptował licencji EULA, aczkolwiek do otrzymania zwrotu pieniędzy musiał wybrać drogę przez mękę. Oczywiście, producent standardowo stwierdził, że system operacyjny jest integralną częścią notebooka, że polityka firmy nie przewiduje zwrotu pieniędzy, a co więcej Acer aktywuje system operacyjny w procesie produkcji, więc sam notebook jest "jakby" używany, licencja zaakceptowana w imieniu przyszłego nabywcy, więc nie może być mowy o jakimkolwiek zwrocie pieniędzy. Oczywiście "integralność" produktu Scruffy obalił z łatwością instalując w pełni sprawną Fedorę, reszta zajęła mu 75 dni ujadania się z Acer Customer Service i dwanaście stron wątku na forum.

Sądzę, że opcją, wartą rozważenia, mógłby być jakiś laptop DELLa, w końcu to oni zdecydowali się jako nieliczni na rynku preinstalować inny system niż Windows. Problem tkwi w fakcie, że takie laptopy można dostać tylko w USA i trzech krajach Europy (Niemcy, Francja, Wlk. Brytania). Co gorsza, notebooki z Ubuntu dostępne w Europie, w oczach klienta , a przynajmniej moich, dyskwalifikuje brak opcji Core 2 Duo - najwidoczniej Dell potraktował Europę po macoszemu, nie wspominając już o Polsce w której to klienci indywidualni po prostu dla DELLa nie istnieją - o ironio! DELLa będzie miał fabrykę w Łodzi, a zwykły konsument by kupić łódzki produkt będzie musiał zasuwać 482 km do Berlina, a to 964 km w obie strony, nie licząc opłat na autostradzie, ceny paliwa, czasu spędzonego w korkach, tudzież możliwości czołówki z TIRem na odcinku od Nowego Tomyśla do Świecka, gdzie autostrady jeszcze nie ma.

Więcej w temacie kiepskich DELLi w Europie, na dzisiejszy dzień, chyba nie da się powiedzieć. Pozostaje czekać co przyniesie złożony pomysł na DELL IdeaStorm - wydaje się, że jedyną przyczyną nie wdrożenia tego rozwiązania jest obawa na reakcję ze strony firmy Microsoft, miejmy nadzieję, że nabiorą więcej odwagi.

Byłbym zapomniał, jakieś dwa/trzy dni temu, wysłałem list do HP Customer Service w USA, poniżej publikuję jego treść, odpowiedzi, rzecz jasna, jeszcze nie ma:

Dear Sir/Madam,

I am writing to you, HP-US Customer Service, as I intend to buy a Pavilion series laptop. So far I have sent several e-mails to HP-Poland Customer Service in order to obtain just one piece of information about a product you sell. Unfortunately, I have been waiting for two weeks and so far I see no response in my mailbox.

Generally speaking, I would really like to buy this Pavilion laptop but you leave me no choice but to buy it bundled with 32bit Vista Home Premium that is supposed to work on a 64bit dual-core processor. Imho this is just ridiculously pathetic - at least one of these two notebook components is partly useless which brings us to point "why should I pay for it"?

Accordingly to Vista's EULA, which is usually shown after the initial boot-up, I can simply decline it, what is more, I can even get the refund for it from you:

"By using the software, you accept these terms. If you do not accept them, do not use the software. Instead, return it to the retailer for a refund or credit. If you cannot obtain a refund there, contact Microsoft or the Microsoft affiliate serving your country for information about Microsoft's refund policies"

Finally, what I would really like to know is the way I am supposed to perform this. Is wiping out all Windows partitions and sending you the Microsoft stickers sufficient? Please let me know, asap. If you continue on ignoring my e-mails I will eventually turn to the other manufacturer.

Yours faithfully,
Lukasz Wisniewski.

3 comments:

Paweł Preczyński said...

a co z federacją konsumentów i ich odpowiedzią na Twój list ??

Łukasz Wiśniewski said...

pełna ignorancja alb złożoność problemu ich przerosła, czyli też ignorancja :)

Łukasz Wiśniewski said...

Znalazłem, też te notebooki, ale w sumie to kaszana

Acer z X3100, gdyby było to ATI to bym się zastanowił:
http://www.notebooki.pl/notebook/pokaz/15545/

Asus, jest ATI, ale jaki idiota przewidział wstawienie jedno rdzenioweho procesora:
http://www.notebooki.pl/notebook/pokaz/5491/